JUŻ MNIE NIE OSZUKASZ, HARLAN COBEN

JUŻ MNIE NIE OSZUKASZ, HARLAN COBEN


W mojej czytelniczej przygodzie, pierwszy raz miałam przyjemność spotkać się z twórczością Harlana Cobena. Na myśl o tym jest mi niezmiernie przykro, ale jednocześnie bardzo się cieszę, bo moja podróż z tym autorem na pewno nie skończy się na tej powieści. Czytając tę książkę, z tyłu głowy siedziała mi Agatha Christie, która w swoich publikacjach zawsze mąciła mi w głowie, podrzucała pod nos nieistotne fakty kończąc na tym, że i tak sama nie rozwiązałam dobrze zagadki. To samo było z Harlanem, który tak mi namieszał w głowie, że kilka ostatnich rozdziałów musiałam czytać dwukrotnie.

Były żołnierz, Maya Stern traci męża w niewyjaśnionych okolicznościach. Policja podejrzewa napad rabunkowy, gdzie przy użyciu broni Joe, jej mąż ginie. Prześladowana wybuchami, krzykami zabijanych cywili, strzałami na nowo odtwarzającymi się w jej głowie, najgorszej pamiątce z wojny, Maya, musi stawić czoła tajemnicom jakie skrywał jej mąż oraz jego rodzina. Jej zatroskana przyjaciółka, daje samotnie wychowującej córkę kobiecie ramkę z wbudowaną kamerą, aby ta mogła czuć się bezpieczniej we własnym domu. Niedługo po tym na jednym z nagrań ukazuje się jej zmarły mąż, Joe. Nie będąc pewna swojej stabilności psychicznej oraz nadal przeżywając śmierć swojej siostry z przed kilku miesięcy, Maya, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sama dojść do prawdy. Jakie sekrety skrywał przed nią jej mąż? Jakie powiązania niosą ze sobą jego śmierć oraz Claire, siostry Mayi? Oraz co najważniejsze... czy Joe naprawdę żyje?

Kłamstwa nigdy nie umierają. Możesz chwilowo je zatuszować, jednak zawsze znajdą sposób, aby znów się ujawnić.

Główna bohaterka Maya, bardzo zaimponowała mi swoją zażyłością, upartością i inteligencją. Mimo zmagania się z dręczącą ją przeszłością odrzuca od siebie ludzi, którzy chcą jej pomoc. Kiedy decyduje się na własną rękę dowiedzieć prawdy o śmierci swojej siostry i męża jest bardzo zdeterminowana w swoich czynach. Ma świadomość, że sama pakuje się w kłopoty, podążając ścieżką, która doprowadziła jej siostrę do śmierci, ale jest gotowa dowiedzieć się za wszelką cenę, kto stoi za tymi zabójstwami. Nie przestawała mnie zadziwiać aż do końca książki, sprawnie i szybko dopasowując do siebie elementy tej wielkiej układanki, tak jakby sama miała coś z nią wspólnego.

Czytając tę książkę przez cały czas towarzyszyło mi uczucie wręcz podniecenia, ciekawości. Ręce mnie świerzbiły cały dzień, żeby tylko zajrzeć do niej i zobaczyć co się stanie. Gdy kończyłam jeden rozdział, mój wzrok automatycznie przechodził na drugi. Nie mogłam się oderwać. Wprowadza nas ona w świat osoby obłąkanej, przeżywającej najgorsze okresy w jej życiu, czyli głównej bohaterki. Jest to niesamowicie ważne, aby wiedzieć co taka osoba czuje i jak z nią postępować, ponieważ jak to napisano w książce:

Powiedzenie osobie z depersją, aby wzięła się w garść i wyszła do ludzi, jest tym samym co powiedzenie człowiekowi ze złamanymi nogami, aby przebiegł przez pokój.

Moją uwagę bardzo przykuwały także postacie drugoplanowe. Autor świetnie przedstawił panujące na świecie przekupstwo, manipulację ze strony ludzi wyższego szczebla, oraz to jak oni się często zachowują. Oczywiście, zdarzają się wyjątki, ale opisana przez Cobena rodzina Joe'go, jest typową, bogatą rodziną, gdzie każdy lubi załatwiać sprawy pieniędzmi, nawet te, związane ze śmiercią swoich dzieci. Można powiedzieć, że przez rodziców Joe'go i jego rodzeństwa przemawiała miłość i troska, ale czy tylko? Do czego zdolni są ludzie, aby chronić swoje interesy, swój wizerunek i swoją pozycję?

Książkę czytało mi się niesamowicie dobrze. Czytało to złe słowo.. pochłaniało. Wystarczyły mi dwa wieczory i powieść miałam za sobą, a przed sobą.. mnóstwo pytań. Jak wspominałam, Harlan Coben namącił mi w głowie. Przedstawił i mi i głównej bohaterce mnóstwo faktów, które na początku w żaden sposób się ze sobą nie łączyły, a kiedy już powoli układały się w sensowną całość, całkowicie obrócił bieg wydarzeń. Muszę także przyznać, że ostatnie strony powieści, gdzie akcja toczy się 25 lat później, doprowadziły mnie do łez.

Mimo wszystko, samo zakończenie powieści mnie nie usatysfakcjonowało. Coś czego się nie spodziewałam, to po takim obrocie akcji, podanie nam wszystkich informacji na talerzu. Rozumiem koncepcję takiego planu, natomiast spodziewałam się czegoś całkiem innego, czegoś... mocniejszego?

Podsumowując, książka Harlana Cobena "Już mnie nie oszukasz" bardzo mi się podobała, a jej czytanie było dla mnie czystą przyjemnością, z cały czas towarzyszącym mi dreszczykiem emocji. Autor przekonał mnie do swojego stylu pisania i myślę, że jeszcze nie raz chętnie zajrzę do jego twórczości. Jednak zawiodłam się trochę na zakończeniu, tak jak pisałam wyżej. Myślę jednak, że jest to pozycja warta uwagi i czasu, ponieważ wprowadza nas w wiele różnych światów, od zdesperowanej, pragnącej prawdy wdowy, aż do ułożonej rodziny arystokratycznej.

   






Ps. Od niedawna zbieram "Kolekcję Mistrza Grozy" złożonej z twórczości Stephena Kinga. Czy chcielibyście abym utworzyła serie recenzji obejmującą wszystkie te książki?
Ps2. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie po sobie jakiś znak:)
13 POWODÓW, JAY ASHER

13 POWODÓW, JAY ASHER


Bardzo zaciekawiła mnie wiadomość o nowym serialu wyprodukowanym przez Netflix pt. "Th1rteen R3asons Why", w którym początkowo główną rolę miała zagrać Selena Gomez, ale ostatecznie została głównym producentem wykonawczym. W każdym razie, zaraz po premierze serialu, dodałam go do swojej listy i pochłonęłam w niecałe dwa dni. Nie mogłam oderwać wzroku od ekranu. Dlatego właśnie zdecydowałam się na zakup książki. 

Historia opisywana z perspektywy Claya Jensena, ucznia szkoły średniej, którego koleżanka Hannah Baker popełnia samobójstwo. Niedługo po tym wydarzeniu Clay otrzymuje paczkę z kasetami, na których Hannah podaje 13 powodów swojej śmierci. Na każdej stronie kaset Hannah opowiada historię ze swojego życia o osobie, która w pewien sposób przyczyniła się do jej śmierci. Osoba, która jako pierwsza dostała kasety, musi przekazać je dalej do tego, o kim jest mowa zaraz po nim, tak, aby każdy je dostał. Jednak Hannah postawiła warunek, jeśli któraś z wymienionych osób nie dostanie kaset, ich zawartość zostanie upubliczniona. 

Książka wprowadza nas w świat nastolatków, pełen mieszanych uczuć, dramatu, łez, śmiechu, zabawy i alkoholu.  Są takie sytuacje, kiedy wiemy, że komuś dzieje się krzywda, ale nie potrafimy sobie wyobrazić jak to jest, przez co nie możemy tak naprawdę pomóc tej osobie. W tym przypadku jest inaczej. W momencie, w którym razem z Clayem odtwarzamy pierwszą kasetę, stajemy obok Hannah i odczuwamy wszystko to co ona. Cały jej smutek, cierpienie, wstyd, to wszystko przelewa się przez każde wypowiedziane przez nią słowo, co  z każdą kolejną kasetą, dociera do nas z jeszcze większą siłą.  Jest to powieść, która dorosłym osobom, czasem zapominającym jak to było być nastolatkiem, może uświadomić, że nie trzeba być dorosłym by mieć problemy, że młodzi ludzie są bardzo podatni na ból, opinię innych oraz na wiele innych czynników, które mogą się później na nich odbijać całe życie.

 Bardzo podoba mi się sposób w jaki Hannah zwraca się do słuchacza. Czytając, miałam wrażenie jakby zwracała się prosto do mnie. Był jednak taki moment w książce, kiedy pomyślałam, że "Hannah po prostu przesadza". Niektóre wydarzenia nie były aż takie drastyczne, dla nas mogą wydawać się w ogóle nieszkodliwe. Jednak dopiero później zrozumiałam, że te wszystkie "małe" i "duże" szkody zebrały się w jedną wielką kulę nieszczęścia i smutku, która ją przygniotła swoim ciężarem. Myślę, że w sposób w jaki opowiada o swoim życiu, jest w stanie sprawić, że każdy z nas w pewnym stopniu się z nią utożsami. Może nie przeżyjemy tego co ona, ale jej historia pokazuje jak "małe rzeczy", żarty, wygłupy, rzeczy, które przez innych uważane są za absurdalny powód do smutku, mogą na nas wpłynąć i nas zmienić. Najlepiej podsumuje to jeden z moich ulubionych cytatów z książki:

Nikt nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija się na życiu innych
Są takie książki, w których najlepiej nie mieć swojego ulubionego bohatera, ponieważ prędzej czy później go znienawidzimy. To właśnie jedna z nich. Chciałabym bardzo powiedzieć, że znalazłam w tej książce jakąś swoją ulubioną postać, ale skłamałabym. Każdy, kogo zaczęłam lubić, swoimi czynami doprowadzał do tego, że szybko przestałam. Jednak zdecydowanie gdybym miała wybrać, moją największą sympatię zdobył Clay Jensen, który według mnie w ogóle nie powinien pojawić się na tych kasetach. Może gdyby tamtej nocy Hannah otworzyłaby się przed nim, wszystko potoczyłoby się inaczej. 

Jay Asher swoim językiem i stylem pisania sprawił, że powieść tę czytało mi się fenomenalnie. Poświęciłam jej tylko dwa wieczory, ponieważ bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta. Podoba mi się styl w jakim opisywał nie tylko to co Hannah miała nam do przekazania, ale także wydarzenia z perspektywy Claya. 

13 Powodów doprowadziło mnie kilkukrotnie do łez, wywołało u mnie burzę refleksji, przemyśleń. Myślę jednak, że mimo, że nie jest to książka, która ma na zadanie nas rozbawić, jest ona warta naszego czasu. Bardzo gorąco polecam ją tym, którzy nie mieli z nią styczności, a nawet tym, którzy tak jak ja, obejrzeli wcześniej serial, ponieważ uważam, że książka jest dużo lepsza i dużo bardziej do mnie przemówiła. Mam nadzieję, że tak jak mnie, skłoni do wielu refleksji i zostawi po sobie trwały ślad, a kto wie, może zwróci uwagę na wasze postępowanie w stosunku do innych? 


  






Copyright © 2014 Juliaa Czyta , Blogger